czkavka

środa, 14 grudnia 2011

Mrs Stenia

Kocham Panią Stenię, która sprząta w naszym biurze. Robi to fenomenalnie i na każdym metrze naszej 160-metrowej siedziby można by przeprowadzać operację na otwartym sercu.
Wpada do nas w kozakach do połowy uda i okularach a la Ray Bany, zakłada baletki i precyzyjnie likwiduje ślady ludzkiej działalności .
W wolnych chwilach pokazuje co ma w torebce. Na przykład pazur niedźwiedzia - prezent od jednej pani u której też sprząta. Albo tłuczek do mięsa, bo wieczorami wraca sama do domu i nigdy nic nie wiadomo.
Jest absolutnie cudowna. Kolorowa i szalona. Nie znosi seriali, kocha filmy dokumentalne. Ostatnio czytała książkę o Jednostce Wojskowej Grom. Pracowała na izbie przyjęć i w nocnym klubie.

Jednak cholernie lubię ludzi.

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale nie spłowiały i przede wszystkim mój ulubiony obrazek w nagłówku jest. :)

    Uwielbiam takich kolorowych ludzi... :)Ale ludzi, jako ludzi, ostatnio chyba mniej... :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś podzielam wszystkie uczucia, które mają związek z frustracją :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten pazur tez w obronie własnej może służyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Xymena: pewnie, że tak. Wystarczy kilka wahadłowych ruchów, które wprowadzają stronę atakującą w hipnozę, co z kolei stronie broniącej się daje czas na ucieczkę.

    OdpowiedzUsuń