czkavka

wtorek, 2 kwietnia 2013

19/365

W pracy ciśnienie spada na łeb na szyję. Szkoda, że akurat na moją. Uciekam do parku. Uciekam w najlepsze, gdy nagle staje przede mną...

Untitled

I wtedy zaczynam sobie przypominać w co wkręcił Alicję Biały Królik i zawijam się z powrotem do roboty.

6 komentarzy:

  1. A ja bym chętnie ją dogoniła. :-) Tylko białych rękawiczek nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała za to zegarek, który wyraźnie wskazywał, że jeśli w ciągu 5 minut nie znajdę się w biurze, to mogę ruszać za nią do wiewiórczej nory.

      Usuń
  2. A to ci wiewiór! Faktycznie niczym z jakiejś bajki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich bajek kręci się tam więcej :) Chodzą i wyciągają łapę po bakszysz :)

      Usuń
  3. Z tego co kojarzę, to jeden wiewiór wywołał epokę lodowcową, więc faktycznie, lepiej uważać. =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam! Zaraz zlecą nam na głowę dinozaury oraz dziura ozonowa. Ja się stąd wyprowadzam.

      Usuń