czkavka

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

39/365

298 minut z Eisensteinem. Czołgam się z zachwytu i zmęczenia.

Więcej, jak odeśpię.

"Spisek bojarów" - szybuje na szczyt mojej listy filmów bez których nie wyobrażam sobie kina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz